Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Aktualności

»

Dzień z życia samorządowca… Michał Zaleski

Prezydent Torunia nie wyobraża sobie poranka bez dobrej kawy z dużą ilością mleka i ulubionych audycji w programie I Polskiego Radia, których słucha od lat.

\"\"8.00 Nie jestem skowronkiem, ale nie lubię też przesypiać dnia, więc wstając mam głowę pełną myśli o pracy i problemach miasta – także w weekendy. Wiem, że im szybciej uporam się z obowiązkami zawodowymi, tym więcej czasu znajdę dla bliskich i na ulubione zajęcia, chociaż z tym ostatnim – ze względu na napięty terminarz zawodowy – jest trudno.

8.30 Dzień zaczynam od śniadania, bez którego nie wychodzę z domu. Lubię, kiedy jest obfite, obowiązkowo z twarożkiem z kwaśną śmietaną i najlepiej ze szczypiorkiem. Do tego kawa z dużą ilością mleka i ulubione audycje w programie I Polskiego Radia, których słucham od lat i żadne inne nie są w stanie o poranku ich przebić.

9.00 W pracy od razu wpadam w wir obowiązków. Dzień upływa mi na spotkaniach, naradach i studiowaniu stosu dokumentów. Dziesiątki rozmów, konferencje, media – jednym słowem permanentny pośpiech. Największą przyjemnością jest dla mnie czas, gdy objeżdżam miejskie inwestycje. To też okazja do odrobiny ruchu. Zimą jeżdżę do pracy samochodem, ale gdy tylko robi się cieplej, staram się jeździć na rowerze, gdyż to mój ulubiony środek transportu.

Po 19-tej Do domu wracam, kiedy skończą obowiązki służbowe – najczęściej między 19 a 22.. Siadam do obiadokolacji, bo uwielbiam domową kuchnię. Moje ulubione dania to zupa pomidorowa i kotlet schabowy.

20-23.00 Wieczór – czas dla rodziny. Po wieczornym posiłku łapię chwilę oddechu przeglądając gazety i programy telewizyjne. Wieczorami mam w końcu czas na rozmowy z żoną, która również jest aktywna zawodowo i dopiero po pracy mamy okazję ze sobą pobyć.

Weekendy to istny nawał uroczystości, koncertów, premier, festiwali oraz spotkań. Często po 10-12 godzin w każdy wolny dzień. Łączę obowiązki z przyjemnością, bo przecież na koncercie czy spektaklu także odrobinę odpoczywam. Jak tylko mam możliwość, pędzę odwiedzić moje oczko w głowie, czyli 3,5-letnią wnuczkę. Nawet chwila spędzona w jej towarzystwie pozytywnie mnie nastraja.

2011-03-25 15:30:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

25-26 kwietnia, Lublin, Konferencja "Samorząd a państwo - formy uspołecznienia demokracji", https://umcs.pl
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»