close
|
|
Witold Gintowt-Dziewiałtowski: Samorządy nie powinny się bać przeciwdziałania przemocy
Nie widzę zagrożenia dla zabezpieczenia finansowego. Oczywiście przy założeniu, że gmina będzie działać z wolą spełnienia ustawowych rozwiązań – zapewnia współautor ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.
Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy rodziła się długo i w bólach. Jej niezbędność wydawała się oczywista, wydarzenia w tym często drastyczne dowodziły, że przypadki przemocy w polskich rodzinach zdarzają się zbyt często i brakuje regulacji prawnych, które dawałyby szansę przeciwdziałania przemocy, ochrony poszkodowanych i skutecznego represjonowania winnych przemocy.
Posłowie, ale także przedstawiciele organizacji pozarządowych mieli pełną świadomość, że zapewne i tak wiele aktów przemocy pozostaje nieujawnionych, a często ci którzy taką wiedzę posiadają nie zawsze mają odwagę na podjęcie stosownej interwencji.
Dotychczas sytuacjami rodzin, w których miały miejsce przypadki przemocy zajmowały się prawie wyłącznie OPS-y. W przypadkach drastycznych policja i prokurator. Pracownicy pomocy społecznej nie dysponowali ani zadawalającym zapleczem logistycznym, ani kompetencjami prawnymi, ani narzędziami, które skutecznie mogły przeciwdziałać i ograniczać przemoc w rodzinach. Ustawa zdecydowanie zmienia tę sytuację. Samorządy otrzymują instrumentarium i narzędzia, które mogą okazać się bardzo skuteczne. Część z tych zadań będą realizować jako zadania własne, a część jako zadania zlecone z zakresu administracji rządowej i finansowane z budżetu państwa. Nie widzę zagrożenia dla zabezpieczenia finansowego całości. Oczywiście przy założeniu, że gmina będzie działać z wolą spełnienia ustawowych rozwiązań.
Bardzo istotne znaczenie będą miały zespoły interdyscyplinarne diagnozujące, monitorujące i programujące walkę z przemocą w rodzinie. W skład powołanych przez wójtów zespołów wejdą przedstawiciele różnych instytucji i profesji doświadczeni w walce z patologiami. Wprowadzono instytucję bezpośredniej interwencji umożliwiającą np. odebranie dziecka rodzinie, w której przebywanie rodzi zagrożenie jego życia lub zdrowia. Wprowadzono możliwość pilnego orzekania przez sąd separacji grożącego przemocą od potencjalnie poszkodowanych, a także orzekania o obowiązku opuszczenia mieszkania przez stosującego przemoc.
Niestety, trzeba przy tym stwierdzić, że ustawodawca chyba jednak zapomniał przynajmniej o zawieszeniu uprawnień właścicielskich lub innych wynikających z umowy najmu sprawcy przemocy. Samorządy nie mają lokali zastępczych i grozi to, iż ten fragment ustawy może pozostać martwy.
Generalnie jednak cały tekst ustawy zdecydowanie ułatwi i usprawni postępowanie w sytuacjach przemocy w rodzinie i jedynie należy mieć nadzieję, że i zespoły interdyscyplinarne i pojedyncze osoby zwalczające przemoc będą chciały i potrafiły dobrze korzystać z nowego prawa, a ilość rozpatrywanych przypadków pozwoli na ich rzetelne badanie i wyrokowanie. No i co najważniejsze liczymy, że uda się skutecznie ograniczyć ich ilość.
Będziemy przyglądać się stosowaniu ustawy w praktyce i gdyby zachodziła taka konieczność będziemy ją modyfikować.
Witold Gintowt-Dziewiałtowski
Poseł Klubu Lewica
Współautor ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie
2010-09-09 14:51:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie »
Dołącz do dyskusji na FB »
|
|
Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach »
|
|