Budowa lokali socjalnych powinna być wspierana w zależności od bogactwa gminy. Dofinansowanie powinno być zależne od skali bezrobocia - uważa prezydent Grudziądza.
Brak lokali socjalnych to problem wielu polskich gmin. Zdaniem samorządowców wsparcie rządowe w tym sektorze jest niewystarczające.
- Posłowie zobowiązali gminy do zapewnienia lokalu socjalnego eksmitowanym, ale nie zapewnili odpowiednich środków na to zadanie - mówi Robert Malinowski, prezydent Grudziądza.
- Budowa lokali socjalnych to jeden z moich priorytetów - mówi Malinowski. Mimo to, miasto nie nadąża za liczbą eksmisji, po których ma obowiązek zapewnienia lokalu socjalnego. W mieście jest 650 nie wykonanych jeszcze wyroków nakazujących opuszczenie lokalu.
Ponieważ władze miasta są zdania, że ze względów socjlanych nie powinno się skupiać zbyt wielu lokali socjalnych w jednym miejscu polityka prezydenta nie polega na budowaniu lokali o najniższym standardzie np. w formie kontenerów.
We współpracy z Bankiem Gospodartwa Krajowego władze miasta budują budynki socjalne oddając ok. 130 mieszkań rocznie. Dzięki nowym przepisom i na podstawie umowy z bankiem w budynkach współfinansowanych z kasy BGK zamieszkują nie tylko ci, którym przysługuje lokal socjalny.
- Ponieważ standard nowych budynków jest dość wysoki do nowo powstałych mieszkań wprowadzają się chętnie osoby niezalegające z opłatami. Do opuszczonych przez nich mieszkań kierujemy osoby z wyrokami eksmisji - tłumaczy prezydent Grudziądza.
Niedawno sąd nakazał jednak miastu wypłatę odszkodowania właścicielom mieszkań, które są zamieszkiwane przez osoby ze wstrzymanymi wyrokami eksmisji.
- W mieście jest duże bezrobocie więc bardzo wiele osób nie płaci za lokal, co pociąga za sobą wyroki eksmisji. Niewielkie zatrudnienie powoduje też, że gmina nie ma dużych wpływów z podatków i nie jest w stanie zapewnić lokali wszystkim potrzebującym, a to skazuje nas na wypłatę dużych odszkodowań właścicielom lokali. To zespół zależności, którego bez pomocy systemowej państwa nie uda nam się pokonać - mówi Robert Malinowski. (ag)
Do pobrania: