Nie ma powodów, by w drodze porozumienia gminy nie mogły prowadzić zadań z zakresu budownictwa. Obecny zakaz jest niezgodny z zasadą subsydiarności – twierdzi poseł PO.
Zdaniem posłów obecna regulacja doprowadziła do oddalenia od obywatela miejsca, w którym rozpatrywane są wnoszone przez niego sprawy z zakresu budownictwa.
W Sejmie znajduje się projekt zgłoszony przez komisję „Przyjazne Państwo”, który ma przywrócić możliwość porozumienia powiatu i gminy. Dzięki temu, starosta będzie mógł powierzać gminom prowadzenie spraw z zakresu administracji architektoniczno-budowlanej (np. wydawanie pozwoleń na budowę). Wyjątkiem mają być sprawy, w których inwestorem jest gmina (lub jednostka podległa).
– Naszym zdaniem nie ma powodów, by w drodze obopólnego porozumienia gminy nie mogły prowadzić zadań z zakresu budownictwa. Obecny zakaz jest niezgodny z zasadą subsydiarności, która mówi, że organy wyższe mogą wykonywać określone zadania wówczas, gdy organy niższe nie są w stanie same ich realizować – mówi poseł sprawozdawca Piotr Tomański (PO).
Projekt został jednak odrzucony przez komisję infrastruktury. Jak relacjonuje Tomański projektowi zarzucano niedopracowanie i możliwość wykorzystania nowej sytuacji do prowadzenia gier politycznych. Szczególnie w okresie przedwyborczym. Część posłów komisji obawiała się, że starostowie będą proponować wójtom wykonywanie zadań wbrew ich woli.
– Nie zgadzam się z zarzutami. Projekt jest tak prosty, jak tylko można. Zmienia tylko art. 82 obecnej ustawy. Poza tym taka możliwość istniała już kiedyś i nie ma powodu, by dalej zakazywać powierzania tych zadań gminom – mówi Tomański. Zmiany w ustawie pozytywnie zaopiniował rząd oraz KWRiST. Zdaniem autorów nowelizacji obecna regulacja doprowadziła do oddalenia od obywatela miejsca rozpatrywania wnoszonych przez niego spraw z zakresu budownictwa. (ag)