Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Aktualności

»

POWYBORCZE ANALIZY: Słabszy wynik prezydentów miast to rezultat zniecierpliwienia mieszkańców

W tegorocznych wyborach sensacyjną porażkę poniósł wygrywający dotąd w cuglach wybory prezydenckie w Poznaniu Ryszard Grobelny. Rafał Dutkiewicz zwyciężył w drugiej turze jedynie o włos.

Rafał Dutkiewicz zwyciężył w drugiej turze jedynie o włos. Bezkonkurencyjni w dogrywce okazali się Hanna Gronkiewicz-Waltz i Paweł Adamowicz, ale sam fakt, że do niej doszło świadczy o tym, że ich pozycja nie jest już tak mocna jak jeszcze cztery lata temu.

Wszystko wydawało się jasne. Przed wyborami (także na naszych łamach) prognozowano, że większość aktualnie rządzących prezydentów miast bez problemu wywalczy reelekcję już w pierwszej turze. W wyborczy wieczór 16 listopada, gdy ukazały się pierwsze sondażowe dane (potwierdzone potem przez wyniki PKW) większość obserwatorów nie kryła zaskoczenia. Okazało się, że niepokonani dotąd włodarze Wrocławia czy Gdańska  o pozostanie w urzędzie będą musieli powalczyć w II turze.
– Omnipotentne, potężne figury, do których przyzwyczailiśmy się, że od lat trwają,  w tych wyborach akurat osłabły. Po stronie społecznej narasta zniecierpliwienie stałością układu politycznego
i przełożyło się to także na wybory gospodarzy miast. Narasta temperatura zmian, która rozkłada się na różne sposoby w różnych miejscach – ocenia prof. Wiesław Władyka z Uniwersytetu Warszawskiego. W tym roku po raz pierwszy od 12 lat odbyła się druga tura wyborów prezydenckich we Wrocławiu. 

Dutkiewicza czeka trudna kadencja
Rafał Dutkiewicz w pierwszej turze uzyskał 42 proc.
poparcia, podczas gdy w wyborach sprzed ośmiu lat osiągał rekordowe 84 proc. – Stosunkowo niskie poparcie dla Rafała Dutkiewicza
w 2014 r. wynika, moim zdaniem, z błędów związanych
z polityką informacyjną Urzędu Miasta oraz z błędów sztabu wyborczego w trakcie samej kampanii wyborczej. Dutkiewicz właściwie oddał pole swoim rywalom, którzy skupili się na krytyce dokonań prezydenta. Zabrakło odpowiedzi ze strony sztabu prezydenta na te zarzuty. Dutkiewicz w kampanii promował kandydatów na radnych, ale nie siebie – zauważa dr Marzena Cichosz z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Czy włodarzowi Wrocławia mógł zaszkodzić brak zdecydowania w kwestii wejścia do polityki centralnej?
– Dutkiewicz rzeczywiście miał ambicje ogólnopolskie, ale ostatecznie zakończyły się one niepowodzeniem. Myślę, że skupi się teraz wyłącznie na zarządzaniu miastem, a czeka go trudna kadencja. We Wrocławiu są problemy z zadłużeniem, niedokończonymi inwestycjami, jest klops komunikacyjny – wylicza prof. Władyka.

Poznaniacy byli znużeni Grobelnym
Ogromnym zaskoczeniem dla komentatorów była blisko 20 proc. przegrana Ryszarda Grobelnego z Jackiem Jaśkowiakiem. – Porażka Grobelnego to efekt znużenia poznaniaków osobą postrzeganą jako
w gruncie rzeczy mało spontaniczną w kontaktach osobistych. W moim przekonaniu dała o sobie znać także potrzeba zmiany, odejścia od rutyny i bieżącego zarządzania. Istotna była również obawa przed postrzeganiem Poznania jako miasta nudnego, zaściankowego, mieszczańsko-konserwatywnego, trochę dusznego, a stanowisko prezydenta w pewnych kwestiach mogło być odczytywane jako element współtworzący taki obraz. A przecież poznaniacy mają poczucie, że ich miasto jest najbliżej Europy ze wszystkich polskich miast – uważa prof. Dorota Piontek z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
– Grobelnego zgubiło to, że zachowywał się dość koniunkturalnie. Wykonał gesty w sferze kultury, które stawiają go w niezbyt dobrym świetle. Cofał się z liberalizmu i otwartości ku konserwatyzmowi i zamknięciu, zapewne po to, by zyskać wsparcie kościoła i silnych środowisk konserwatywnych – ocenia Władyka.
Zmiana prezydenta nie nastąpi za to w Gdańsku. Rządzący od 1998 r. miastem Paweł Adamowicz bez problemu pokonał cztery lata temu Andrzeja Jaworskiego w pierwszej turze. Teraz musiał powalczyć z kandydatem PiS w turze drugiej. To dowód słabości prezydenta czy też może rosnącej popularności Prawa i Sprawiedliwości? – Gdy ktoś sprawuje władzę tak długo jak Adamowicz, trudno jest uniknąć wszelkich pomówień i oskarżeń. Za prezydentem Gdańska również się one ciągnęły. Wejście do drugiej tury kandydata PIS moim zdaniem wynika z faktu, iż nie pojawił się inny silny kandydat opozycyjny
– twierdzi profesor UW.

Tegoroczne wybory to początek zmian
Rezultaty tegorocznych wyborów każą zadać pytanie, czy za cztery lata czeka nas wymiana urzędujących od lat prezydentów miast, czy może mamy do czynienia z chwilowym spadkiem formy, jak to miało miejsce z prezydentem Sopotu cztery lata temu. Jacek Karnowski w 2010 r., tylko nieznacznie pokonał Wojciecha Fułka, z kolei teraz zwyciężył już w pierwszej turze. Profesor Władyka za bardziej prawdopodobny uznaje wariant pierwszy.
– Przewiduję, że za cztery lata czekają nas zmiany na stanowiskach prezydentów miast. W moim przekonaniu niektórzy z nich sami dojdą do wniosku, że aktualna kadencja powinna być ostatnia. Taka sytuacja ma już zresztą miejsce w Warszawie. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że nie będzie się ubiegać o prezydenturę stolicy w następnych wyborach – mówi Władyka.
Czy prognozy prof. Władyki sprawdzą się, przekonamy się w 2018 roku. (rś)

2015-01-14 11:40:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

7-9 maja, Katowice, XVI Europejski Kongres Gospodarczy, https://www.eecpoland.eu/

9 maja, II Ogólnopolska Konferencja Naukowa "Samorząd Terytorialny wobec współczesnych wyzwań, https://uwr.edu.pl/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»