Wybory i... powyborczy niesmak
Tegoroczną bezbarwną kampanię zwieńczyły jakże emocjonujące wybory, a dokładniej ujmując oczekiwanie na ich rezultaty. Mijały kolejne dni, a oficjalnych wyników z I tury nie było.
Na pewno na długo zapamiętamy to, co się wydarzyło. Byliśmy świadkami kpiny i drwiny z demokratycznych wyborów, której ofiarą padła demokracja lokalna. Królikiem doświadczalnym nowego systemu informatycznego PKW miało być najmniej reprezentacyjne głosowanie. Czyjaś nieudolność zepsuła to święto. To ono miało być w centrum wydarzeń, a nie członkowie PKW. Skandaliczna atmosfera wokół wyborów odwróciła uwagę od meritum. Mimo że pozostaje wyborczy niesmak, za chwilę opadnie kurz po bitwie o samorządy, skończą się powyborcze sensacje i bilanse, a krajobraz, jaki się ukaże, to perspektywa roku 2018. Do tego czasu jest wiele do zrobienia. To wymagająca kadencja. Mówi się też, i wszystko na to wskazuje, że to ostatnia taka. Za cztery lata zapowiadają się o wiele większe zmiany.
W grze o samorządy nie zabrakło niespodzianek. Wyborcy pokazali, że stawiają wciąż na dotychczasowych gospodarzy, ale oczekują też powiewu świeżości, nowego spojrzenia, że potrafią docenić, ale są też wymagający. Naszym starym-nowym Czytelnikom gratulujemy i witamy nowych samorządowców.
Wybory to jednak tylko wycinek działania samorządu. Otwierając
nowy rozdział wkraczamy w rok, w którym świętować będziemy 25-lecie samorządu terytorialnego.
Zapraszamy już do lektury grudniowego numeru. (dk)
2014-12-16 20:21:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie
»