Liczba ludności w miastach stale spada
W obliczu spadku liczby mieszkańców w dużych i średnich miastach samorządy szukają sposobów na niż demograficzny.
Według prognoz Głównego Urzędu Statystycznego do 2035 r. duże i średnie miasta czeka znaczny spadek populacji. Głównymi przyczynami jest stale zmniejszający się przyrost naturalny oraz brak tzw. działań miastotwórczych, czyli takich, których celem jest przyciągnięcie albo zatrzymanie mieszkańców w mieście. Prognozy urzędu przewidują, że z obecnych 23,4 mln osób mieszkających w miastach liczba ta zmaleje w perspektywie 21 lat do 21,2 mln, czyli o 9,1 proc.
Coraz mniej mieszkańców
Najbardziej spektakularny spadek liczby mieszkańców czeka Łódź, w której za 21 lat zostanie 578 tys. mieszkańców, czyli o 147 tys. mniej niż obecnie. Spośród miast wojewódzkich, poza Łodzią, najwięcej stracą Kielce, w których w 2035 będzie mieszkało 158 tys. osób (o 20 proc. mniej niż obecnie), a także Bydgoszcz (straci 18 proc.) i Katowice (17 proc.).
We wspomnianych Katowicach liczba mieszkańców spada systematycznie od początku lat 90. XX wieku. 31 grudnia 2013 r. w mieście mieszkało 296 336 osób, z czego ponad 63 proc. ogółu mieszkańców stanowiły osoby w wieku produkcyjnym, a 21,5 proc. w wieku poprodukcyjnym. – Niecałe 15 proc. populacji stanowi grupa wiekowa dzieci i młodzieży od 0-17 roku życia. Można zatem stwierdzić, iż liczba ludności w wieku przedprodukcyjnym jest niższa niż w wieku poprodukcyjnym, co wskazuje na to, iż zbiorowość zamieszkująca Katowice jest populacją demograficznie starą – mówi Dariusz Czapla z UM Katowice.
Znaczny spadek mieszkańców może wpływać na różne aspekty funkcjonowania miasta. Bezpośrednim skutkiem spadku liczby mieszkańców mogą być mniejsze wpływy do budżetu miasta
z podatku dochodowego od osób fizycznych. (rp)
Pełna wersja artykułu w czerwcowym numerze miesięcznika.
2014-07-07 16:32:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie
»