NOWY NUMER: Opłata śmieciowa trudna do ściągnięcia

Wraz z wejściem w życie nowelizacji ustawy o utrzymaniu porządku i czystości gminy zyskały wiele nowych zadań i obowiązków. Całkowitą nowością, oprócz tego, że JST stały się właścicielami odpadów, jest fakt, że właśnie na wójtach, burmistrzach i prezydentach spoczął obowiązek egzekwowania opłaty śmieciowej. W praktyce gmina stała się kolejnym w naszym kraju organem egzekucyjnym obok naczelnika urzędu skarbowego oraz komornika. Dla JST rodzi to różnorodne problemy. Gminy obawiają się przede wszystkim tego, że ściągalność opłaty śmieciowej będzie niska, ze względu na to, iż gmina nie ma wystarczających narzędzi do wyegzekwowania należności. Jeśli zaś wielu ludzi będzie unikać płacenia, system stanie się niewydolny. W takim wypadku w przyszłości będzie trzeba podnieść wysokość opłaty, a to odbije się na uczciwych mieszkańcach, którzy regularnie ponoszą koszty z tytułu gospodarki odpadami.


W październikowym numerze „Forum Samorządowego” piszemy także o prezydenckim projekcie ustawy o współdziałaniu w samorządzie, który trafił do Sejmu. Największa zmiana dotyczy referendów lokalnych. Zgodnie z propozycją, trudniej będzie odwołać w referendum wójta, burmistrza czy prezydenta. By takie głosowanie było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej tylu mieszkańców, ilu brało udział w ostatnich wyborach. Z kolei referendum dotyczące spraw merytorycznych ma być ważne i wiążące bez względu na frekwencję. Ustawa proponuje, żeby realizacja wyników referendum merytorycznego była obowiązkowa w określonym terminie. – Niezbyt entuzjastycznie podchodzę do zniesienia progu frekwencji w referendum lokalnym, ponieważ głosowanie, które zgromadzi cztery osoby, będzie wiążące. Pozytywnie oceniam ducha ustawy, jednak szczegółowe rozwiązania wymagają skorygowania – mówi Marek Miros, burmistrz Gołdapi.
Prezydencki projekt ustawy prawdopodobnie będzie jeszcze mocno korygowany.
– Szczerze mówiąc wątpię w to, żeby w ogóle przeszedł w całości. Nie wykluczyłbym natomiast, że zmotywuje posłów do zgłoszenia własnych projektów dotyczących specyficznie referendów i przez nie dojdzie do jakichś zmian – uważa Grzegorz Makowski z Fundacji im. Stefana Batorego.


Miesiąc w samorządzie komentuje Andrzej Bujek, wójt gminy Żyrzyn.