Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Aktualności

»

Marek Miesztalski: Nie zapłacimy „janosikowego”

Mazowsze się zbuntowało. Samorząd grozi, że nie zapłaci podatku wyrównawczego innym regionom, ponieważ nie ma na to środków.

Województwo mazowieckie nie ma pieniędzy na zapłacenie czterech rat „janosikowego” o łącznej wysokości 220 mln zł. Chodzi o raty za cztery ostatnie miesiące tego roku. – Stoimy przed dylematem: albo weźmiemy kolejny kredyt, przy czym wiemy, że go nie spłacimy, a do tego zabraknie nam pieniędzy na pensje, czynsze, prąd itd., albo przestaniemy regulować „janosikowe” – zapowiada skarbnik Mazowsza Marek Miesztalski. Formalnie decyzja o tym, czy województwo odstąpi od płacenia podatku wyrównawczego, zapadnie w poniedziałek.

Zaniechanie płatności

Aby zapłacić raty w czerwcu, lipcu i sierpniu zarząd województwa wprowadził plan oszczędnościowy w ramach którego wygospodarował 110 mln zł, a dodatkowo zaciągnął kredyt w rachunku bieżącym na 200 mln zł. W tej chwili samorząd jest zadłużony na poziomie 56 proc., a więc zbliża się do granicy dopuszczalnego progu zadłużenia. – Więcej kredytu brać już nie możemy i nie chcemy. Nie widzimy sensu pożyczania pieniędzy po to, aby móc wpłacić je innym regionom – przekonuje Miesztalski.

Samorząd województwa twierdzi, że w polskim prawie istnieje możliwość odstąpienia od płacenia podatku wyrównawczego. – Do „janosikowego” stosuje się przepisy ordynacji podatkowej z wyjątkiem instytucji odroczenia, rozłożenia na raty i umorzenia. Instytucja zaniechania nie jest wyszczególniona, dlatego można z niej skorzystać – uważa Miesztalski.

Tego typu rozwiązanie było już zastosowane w 2010 r., kiedy ministerstwo finansów zgodziło się na obniżenie wysokości „janosikowego” w roku następnym. Zapisano to w ustawach okołobudżetowych.

Brak reakcji rządu
Kłopoty finansowe województwa są echem kryzysu gospodarczego – wpływy z podatku CIT, które stanowią ok. 80 proc budżetu województwa, są znacznie niższe niż zakładano. Do końca czerwca do mazowieckiej kasy wpłynęło o 285 mln zł mniej niż w analogicznym okresie w roku 2008 i o 200 mln zł mniej niż rok temu. – Tegoroczne „janosikowe” to podatek od dochodów, które już dawno są przeszłością – mówi Marek Miesztalski.

Mazowsze kilkukrotnie zwracało się ze swoim problemem do rządu, jednak jak na razie bezskutecznie. Na początku lipca zarząd złożył do resortu finansów wniosek o zaniechanie płacenia – pismo jak na razie pozostało bez odpowiedzi. Województwo zwracało się także z pytaniem o rządową pożyczkę, otrzymało jednak tylko formalną odpowiedź o tym, co trzeba zrobić, by o taką pomoc się ubiegać. – Wiemy zresztą, że nie ma na to szans, bo limit kwot pożyczek zawarty w ustawie budżetowej wynosi 100 mln zł, z czego 30 mln jest już wykorzystanych – przyznaje Marek Miesztalski.

Województwo mazowieckie od trzech lat ogranicza swoje wydatki, by zapłacić „janosikowe”. W ubiegłym roku zredukowano środki na budowę „orlików”, remonty zabytków, budowę parkingów „parkuj i jedź”, a dotację dla urzędu zmniejszono o 15 proc. W tym roku dotacja ta jest niższa o kolejne 10 proc. (mg)

2013-09-10 09:30:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

7-9 maja, Katowice, XVI Europejski Kongres Gospodarczy, https://www.eecpoland.eu/

9 maja, II Ogólnopolska Konferencja Naukowa "Samorząd Terytorialny wobec współczesnych wyzwań, https://uwr.edu.pl/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»