Marcin Kuryłło: Samorządowcy nauczyli się przemawiać

Jeszcze kilka lat temu polecenie przygotowania przemówienia, które miał wygłosić wójt czy burmistrz, najczęściej dostawał pracownik urzędu. Dziś oficjalne mowy są bardziej dostosowane do osoby przemawiającej i sytuacji, a przemówienia niejednokrotnie przygotowują specjaliści od retoryki.

Samorządowcy bez nienawiści

– Samorządowcy coraz częściej zwracają się do nas o pomoc – mówi Marcin Kuryłło. – Zauważamy, że rozumieją potrzebę gruntownego przygotowania tekstu i dostosowania go do charakteru osoby przemawiającej, np. ktoś, kto na co dzień jest poważny i stonowany, w przemówieniu nie powinien zawierać zbyt wielu anegdot – uważa Kuryłło.

Ale samorządowcy nie tylko lepiej przygotowują swoje przemówienia. Zazwyczaj udaje im się także uniknąć tzw. „politycznej mowy nienawiści”, o którą często oskarżani są najważniejsi politycy w państwie.

Profesor Jerzy Bralczyk uważa zresztą zjawisko brutalizacji języka osób rządzących nie występuje aż tak silnie, jak nam się wydaje. – W kreowaniu takiego wrażenia dużą rolę odgrywają media, które zapraszają osoby przyciągające uwagę, a nie spokojnie pracujące nad swoimi zadaniami – mówi prof. Bralczyk.

Przyznaje jednak, że sposób przemawiania osób rządzących, zarówno samorządowców, jak i np. posłów, zmienia się w zależności od kalendarza wyborczego. – W okresie kampanii polemika jest ostrzejsza, natomiast inaczej rozmawia się, gdy sytuacja jest spokojna – wyjaśnia prof. Jerzy Bralczyk.

Jak przemawiać?
Sztuka przemawiania to umiejętność, której można się nauczyć. Każdy tekst, który ma być wygłoszony publicznie, powinien być rzetelnie przygotowany i przećwiczony.

– Na improwizację mogą sobie pozwolić tylko najlepsi, może kilka osób w naszym kraju – zastrzega Kuryłło. Najtrudniej przemawia się w sytuacjach kryzysowych, np. kiedy trzeba sprywatyzować lub zamknąć duży zakład pracy. W takich chwilach ważne jest objaśnienie wszystkich okoliczności sprawy, poinformowanie, co zrobiliśmy, żeby zapobiec problemowi oraz wskazanie konkretnych środków zaradczych czy pomocowych. – Ważne, by nie brać winy na siebie i przemawiać rzeczowo – uważa Kuryłło.

Z kolei prof. Bralczyk radzi, by w każdej sytuacji pozostać sobą. – Ludzie rozpoznają, kiedy mówimy serio, a kiedy chcemy się wybielić. Zalecam szczerość i bezpośredni kontakt z osobami, których dotyczy problem – mówi prof. Jerzy Bralczyk.

Co ważne, przemówienia nie mogą być długie. Wystąpienie powinno trwać zaledwie kilka minut. Na więcej (ok. 20 minut) można sobie pozwolić, gdy wygłasza się referat podczas konferencji.

A skąd brać przykład, przygotowując przemówienie? Wśród najlepszych mówców eksperci wymieniają Steve’a Jobsa, twórcę firmy Apple. Jeśli chodzi o polskie podwórko, opanowaniem i umiejętnością bezpośredniego zwracania się do słuchaczy wyróżniają się Aleksander Kwaśniewski i Donald Tusk. (mg)