Grzegorz Szczodrowski: Samorządy powinny mieć wyraźnie ograniczoną możliwość zadłużania się

Samorządowcy podkreślają, że ich długi spowodowane są braniem pożyczek pod wkład własny do inwestycji unijnych. W związku z tym zadłużenia mogłoby nie być, ale wtedy gminy praktycznie nie miałyby możliwości inwestowania, przez co ich rozwój byłby poważnie zagrożony. Na takim myśleniu suchej nitki nie zostawiają niektórzy ekonomiści.

– Uważam, że samorządy powinny mieć wyraźnie ograniczoną możliwość zadłużania się. Konieczność wzięcia kredytu mogę zrozumieć tylko wtedy, gdy inwestycja odpowiada na pilne potrzeby mieszkańców, np. trzeba zbudować kanalizację – mówi dr Grzegorz Szczodrowski z Instytutu Sobieskiego.

Dlaczego wchodzenie w długi może być niebezpieczne? Bo powoduje złudzenie, że jest lepiej niż w rzeczywistości. A ostatecznie ciężar długu publicznego spada na wszystkich obywateli.

– Niektórzy samorządowcy realizują inwestycje na zasadzie: „pojawiła się możliwość, a więc zrobię to”. Trzeba jednak myśleć odwrotnie – najpierw patrzeć na to, jakie są niezbędne potrzeby, a potem, szanując finanse obywateli, szukać środków na realizację przedsięwzięcia – wyjaśnia dr Szczodrowski i dodaje: – Gdy patrzę na wybudowanego w mojej okolicy Orlika, widzę, że nie służy on zbyt wielu ludziom. Trzeba by policzyć koszty budowy, eksploatacji, i przyjrzeć się, czy poniesione wydatki przekładają się na rozwój sportu amatorskiego i wzrost aktywności fizycznej wśród dzieci.

Grzegorz Szczodrowski zwraca też uwagę na to, by w kolejnej perspektywie finansowej Unii Europejskiej rozsądnie podejść do korzystania z funduszy. – Jeśli słyszymy, że jakiś kraj wykorzystuje tylko 10 proc. z przyznanej puli środków unijnych, może to oznaczać, że racjonalnie gospodaruje pieniędzmi, realizuje zasadę hierarchii potrzeb, a nie, że jest np. niezaradny – przekonuje. (mg)


Więcej czytaj w listopadowym numerze „Forum Samorządowego”