Czesław Tomalik: 25 lat minęło, a kiedy poprawa jakości?

Głównym problemem polskiego państwa, czyli też i samorządu gminnego, jest skandalicznie niska jakość prawa. Powtarzam to od dawna na łamach FS. Co szczególnie smutne, nie ma postępu w tej dziedzinie. W podniosłej atmosferze powiem wręcz, że od ćwierć wieku nie dostrzegam poprawy jakości ustawodawstwa! Niech inne państwa biorą z nas przykład, ale nie w tym. Dowodów jest bardzo dużo, ale ja posłużę się najnowszym i prostym przykładem. Niedawno nasz Związek zorganizował kolejne szkolenie. Na jego wstępie zaproszony z innego województwa prelegent wskazał problem z właściwym uzyskaniem przez kierownika OPS upoważnienia do przyznawania zasiłków dla opiekunów na podstawie ustawy, która weszła w życie 15 maja. Jest to niezbyt obszerna regulacja wymuszona głośnym protestem opiekunów osób niepełnosprawnych w gmachu Sejmu. Przypomnę, że problem tego typu prawa dotyczy legalności decyzji wydanych na jego podstawie. Artykuł 10 w ust. 1 omawianej ustawy zawiera znaną z wielu polskich aktów prawnych formułę „w sprawach nieuregulowanych w ustawie stosuje się odpowiednio przepisy ustawy…”. I tak powstaje prosta droga do różnych interpretacji, kto i jak może przyznać kierownikowi OPS upoważnienie do przyznawania zasiłków. Czy wójt, czy rada gminy? Inaczej będą to interpretować w urzędzie wojewódzkim, inaczej w SKO. W różnych regionach odmiennie. Cała Polska obserwowała protest, a teraz może dojść do publicznego zgorszenia z powodu podważenia legalności wypłaconych zasiłków. Bo po raz tysięczny komuś nie chciało się napisać precyzyjnego przepisu. Sejm i Senat bezrefleksyjnie to uchwaliły, a Prezydent podpisał. I wyjdzie, jak zawsze. Nie takimi przykładami możemy świecić w Europie...
zgso@zgso.org.pl