Tadeusz Wrona: Samorządowe za naszą i waszą...

Ale już w czasie próby – ogromnej powodzi, miasto nie mogło pomóc bezpośrednio swojemu partnerowi, bo nie pozwalały na to polskie przepisy. Możliwa była tylko zbiórka od indywidualnych mieszkańców i organizacji społecznych.
Polskie samorządy mają na Ukrainie 300 miast partnerskich, 100 powiatów i część województw. Należy dzisiaj te umowy bliźniacze uaktywnić, wzmocnić, nieraz na nowo rozpocząć. Niech staną się instrumentem wsparcia, konkretnej pomocy, tworzenia dobrego klimatu i wzajemnego współdziałania. Świadectwem bycia razem, wobec obecnego, wielkiego zagrożenia dla suwerenności Ukrainy. Wsparcie dla takiej współpracy ze strony MSZ jest naszą racją stanu.
Samorządy chcą pomagać. Konieczna jest jednak pilna zmiana przepisów (o co do MAC zwrócił się Związek Miast Polskich). Dlaczego dotychczas nie zmieniono przepisów, mimo wieloletnich doświadczeń?
Należy utworzyć Polsko-Ukraińską Grupę Roboczą, która by określała strategiczne obszary współdziałania. Ważne jest też przekazanie doświadczeń 24 lat polskiej samorządności, skutecznego sposobu zarządzania problemami komunalnymi, finansami publicznymi, inwestycjami, sferą społeczną. Potrzebne są szkolenia w naszych samorządach dla ukraińskich urzędników i nasza pomoc ekspercka u nich na miejscu.
Trzeba to robić, pamiętając równocześnie o tych, których rozrzucone kości leżą w tamtej ziemi od czasu ludobójstwa. Może zbratane samorządy miast, powiatów i województw doprowadzą przynajmniej do identyfikacji grobów i postawienia krzyży na każdej mogile.
Braterstwo i pomoc oparte na prawdzie da siłę obu krajom, tak ważną w obecnej sytuacji.
Bo przecież „razom nas bahato…”.
tadeuszwrona7@gmail.com