Kornel Morawiecki: Zalewa nas powódź kłamstwa
Ogłoszenie stanu klęski żywiołowej, wbrew temu co mówią przedstawiciele władz, umożliwi zmniejszenie szkód i ułatwi prowadzenie akcji ratunkowej – uważa wrocławski kandydat na prezydenta.
Żądający wprowadzenia stanu klęski żywiołowej samorządowcy ze Śląska i Małopolski, (m.in. z Czechowic-Dziedzic, Pcimia, Raciechowic, Dobczyc) nie spotkali się ze zrozumieniem ze strony władz.
Premier Rządu RP stwierdził, że wprowadzenie stanu klęski nie ułatwi walki z żywiołem. Wtórował mu wicepremier Pawlak, którego zdaniem stan klęski nie spowoduje, że przybędzie pieniędzy na likwidacje skutków powodzi.
Zupełnie nie zgadza się z nimi Kornel Morawiecki, jeden z kandydatów na prezydenta.
– Jeśli ta powódź nie jest stanem klęski żywiołowej to co nim jest!? – pyta retorycznie.
Jego zdaniem to prawo mogłoby realnie pomóc ludziom. Mogli by oni otrzymać wyższe odszkodowania od Państwa, a służby państwowe działałyby sprawniej.
– Nie trzeba by prosić mieszkańców o opuszczenie zagrożonych terenów, tylko im to nakazać. Uchroniłoby to, często nieświadomych ludzi, przed większymi tragediami niż pozostawienie dobytku. Ograniczylibyśmy do minimum dramatyczne, a codzienne dziś sytuacje w których, ryzykując życiem, dokonuje się niebezpiecznych i kosztownych operacji ratowniczych z udziałem helikopterów – uważa Kornel Morawiecki.
Jak uważa Morawiecki ogłoszenie stanu klęski żywiołowej, na terenach najbardziej dotkniętych powodzią nie tylko umożliwi zmniejszenie szkód i ułatwi prowadzenie akcji ratunkowej, ale pozwoliłoby też na zaostrzenie represyjnych środków wobec złodziei i szabrowników.
Morawiecki zaznacza, że prawo o stanie klęski żywiołowej zostało wprowadzone właśnie na potrzeby sytuacji jakiej jesteśmy świadkami.
– Stan nadzwyczajny w warunkach zagrożenia żywiołem, dyscyplinuje Państwo i jego służby. Wprowadza konieczną hierarchizację podejmowanych akcji. Kto dziś odpowiada za zalanie Wrocławia; Prezydent miasta, czy Wojewoda? Kto koordynuje pomoc? – pyta Morawiecki.
Jego zdaniem o tym, że stan klęski żywiołowej nie został wprowadzony zadecydowały względu polityczne, a nie ocena sytuacji.
– Ludzie boją się, tracą dobytek swojego życia, są ofiary śmiertelne, a rząd razem z opozycją, z mediami tkwią w kłamstwie i obłudzie polegającej na tym, że partyjne, polityczne kalkulacje związane z wyborami przedkłada się nad faktyczną skuteczność działań, nad los powodzian – podsumowuje Morawiecki. (ag)
2010-05-23 20:29:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie
»