Zarzuty wobec mnie były oderwane od rzeczywistości, ale z plotkami bardzo trudno walczyć – mówi były prezydent Częstochowy. – Moim największym grzechem jest brak przynależności partyjnej.
Komitet referendalny zarzucał odwołanemu prezydentowi Tadeuszowi Wronie m.in. politykę nadmiernie uwzględniającą interesy Jasnej Góry, udaremnienie firmom zagranicznym i polskim poczynienia poważnych inwestycji w Częstochowie, niski stopień wykorzystania środków unijnych oraz katastrofalny stan finansów Częstochowy.
Z żadnym z tych zarzutów nie zgadza się były prezydent.
– Celem akcji, którą rozpoczęło SLD było osłabienie mojej pozycji w kontekście przyszłorocznych wyborów. Zarzuty były oparte na kłamliwych plotkach, z którymi bardzo trudno się walczy – mówi
Tadeusz Wrona.
Byłemu prezydentowi zarzucano złą politykę finansową i doprowadzenie do katastrofalnego zadłużenia.
– Bardzo ciężko przekonać ludzi, którzy nie mają czasu lub po prostu nie chcą weryfikować takich informacji. Prawda jest taka, że zewnętrzna agencja ratingowa ocenia nasze zadłużenia jako bezpieczne – broni się były prezydent.
Mobilizujące lewicowy elektorat były zarzuty podsycające nastroje antyklerykalne. Chodziło o plotkę, iż miasto wspiera finansowo Jasną Górę i faworyzuje pielgrzymów.
– To oczywista nieprawda. Finanse samorządu są transparentne. Każdy kto chce może sprawdzić w internecie, że żadne finanse nie zostały przekazane kościołowi. Co do zarzutów o remonty parków należących rzekomo do Jasnej Góry, to prawda jest taka, że należą one do miasta, a odpoczywają w nich bardzo często mieszkańcy – informuje Tadeusz Wrona.
Były prezydent uważa, że na akcji Komitetu Referendalnego najwięcej zyska Platforma Obywatelska i inne partie polityczne, które włączyły się do agitacji za udziałem w referendum. Jego zdaniem samorządowi terytorialnemu grozi dominacja partii politycznych.
Już wiadomo, że wybory przedterminowe się nie odbędą, a komisarz powołany przez rząd będzie sprawował władzę do przyszłorocznych wyborów. Został nim Piotr Kurpios z PO, dotychczasowy przewodniczący Rady Częstochowy.
Referendum w sprawie odwołania prezydenta Częstochowy odbyło się 15 listopada. Frekwencja wyniosła 21,3 proc. Za odwołaniem prezydenta było 39 284, przeciw opowiedziało się tylko 2 259 osób. (ag)
Więcej na temat referendum w Częstochowie w grudniowym numerze Forum Samorządowego.