Prawie 150 samorządowców powalczy o mandat w parlamencie europejskim

25 maja 2014 r. Polacy wybiorą 51 europosłów.
Stowarzyszenie 61 w ramach akcji Mam Prawo Wiedzieć sprawdziło, iż o mandat eurodeputowanego walczą łącznie 143 osoby pracujące dotychczas w samorządzie.
Najwięcej znalazło się na listach Platformy Obywatelskiej oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Wśród kandydatów partii rządzącej znalazł się m.in. wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski, a także marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak.
– W pewnym momencie życia człowiek dojrzewa do tego, żeby pomyśleć, jak wykorzystać swoją wiedzę i doświadczenie na szerszym polu niż to, na którym działał do tej pory. Myślę, że 24 lata pracy w samorządzie na wielu różnych szczeblach i stanowiskach, do tego działalność od 2006 roku w Komitecie Regionów w Brukseli – czyli w europejskiej reprezentacji samorządów krajów unijnych, dały mi wiedzę, którą mogę się teraz posłużyć, by głos samorządów w Unii Europejskiej był lepiej słyszalny. Często nadal tego brakuje, a przejawia się to w złym prawie, złych procedurach, przeroście biurokracji. Dzięki zdobytemu doświadczeniu i wiedzy w sprawach europejskich mogę zagwarantować wysoką jakość pracy w Parlamencie Europejskim. Dla mnie praca w tym miejscu byłaby naturalną kontynuacją mojej dotychczasowej działalności, głównie w Komitecie Regionów UE w Brukseli – tłumaczy decyzję o kandydowaniu marszałek Wielkopolski.
Wśród kandydatów PO zwraca uwagę obecność ministra kultury, a w przeszłości wieloletniego prezydenta Wrocławia, Bogdana Zdrojewskiego.
Z kolei SLD stawia na znane twarze spośród radnych. O wyjazd do Brukseli ubiega się wieloletnia posłanka, w tej chwili radna sejmiku województwa mazowieckiego, Katarzyna Piekarska, była wiceminister skarbu, obecna radna sejmiku pomorskiego Małgorzata Ostrowska, czy warszawski radny Krystian Legierski.
Stosunkowo niewielu samorządowców znalazło się na listach Prawa i Sprawiedliwości, a także Polskiego Stronnictwa Ludowego. Największa partia opozycyjna wystawiła m.in. stołecznego radnego Jarosława Krajewskiego oraz radnego powiatu piaseczyńskiego Wojciecha Ołdakowskiego.
Ludowcy postawili na burmistrza Grodziska Mazowieckiego Grzegorza Benedykcińskiego, marszałka województwa lubelskiego Krzysztofa Hetmana, a także marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika.
Ten ostatni będzie musiał zmierzyć się m.in. z wojewodą mazowieckim. Mało prawdopodobne jednak, aby zarówno jeden, jak i drugi zamienili obecne stanowiska na fotel eurodeputowanego. Kozłowski poniósł porażkę w poprzednich wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2009 r., w czasach największej popularności Platformy Obywatelskiej, natomiast marszałek Struzik nawet po wygranej może zrzec się mandatu, tak jak konsekwentnie czyni to w przypadku każdych wyborów do krajowego parlamentu. Czy tym razem stanie się podobnie, przekonamy się wkrótce po wyborach. (rś)