Zastępca prezydenta Torunia jest jachtowym sternikiem morskim. Z grupą przyjaciół w lutym 2010 roku opłynął Przylądek Horn.
Praca, praca i jeszcze raz praca – to właśnie ją coraz częściej stawiamy na pierwszym miejscu. Prawdą jest, że wykonując obowiązki Zastępcy Prezydenta Torunia nie mam zbyt wielu wolnych chwil w ciągu roku na realizację własnych pasji. Niemniej, kiedy już nadarzy się taka okazja… Z wielką przyjemnością oddaję się mojej niedawno odkrytej pasji – żeglarstwu. Jestem jachtowym sternikiem morskim, członkiem Bractwa Kaphornowców. Z grupą przyjaciół w dniu 17 lutego 2010 roku opłynąłem Przylądek Horn.
Żeglarstwo to idealny odpoczynek dla zapracowanych i zestresowanych. To przede wszystkim bliski kontakt z naturą. Żeglarze szanują i cenią przyrodę, uczą się ją dokładnie obserwować. Ten szczególny kontakt ze środowiskiem daje mi możliwość wyciszenia i refleksji oraz pełnego odpoczynku.
Żeglarstwo to dla mnie także wielka lekcja pokory wobec natury, która uczy współpracy w grupie, konsekwencji w działaniu, buduje pewność siebie i kształtuje charakter człowieka. Doświadczenia te wykorzystuję i przekładam na moją pracę zawodową.
To na morzu, a na lądzie chwili wytchnienia i odpoczynku szukam w lesie. Jestem myśliwym – członkiem Koła Łowieckiego „Młodnik” w Złotorii z 50-letnią tradycją. Myślistwo to dla mnie nie tylko polowania. To przede wszystkim dbałość o polską przyrodę i troska o zwierzynę oraz kultywowanie zwyczajów i tradycji łowieckich.
Zbigniew Fiderewicz, I zastępca prezydenta Miasta Torunia, woj. kujawsko-pomorskie