Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Artykuły » Samorządowiec z pasją

»

Burmistrz – mistrz mikrofonu

Olgierd Poniźnik, burmistrza Gryfowa Śląskiego na scenie czuje się jak ryba w wodzie. Pasjonuje go prowadzenie imprez plenerowych dla tłumów. Bardzo dobrze sprawdza się również w rozbawianiu publiczności – w młodości występował w kabarecie.

\"\"
Olgierd Poniźnik, burmistrz Gryfowa Śląskiego


Wiek: 57 lat Wykształcenie: wyższe, politolog Rodzina: żona Emilia, córka Olimpia, zięć Paweł, wnuki Wiktoria i Maksymilian Największe osiągnięcie związane z pasją: organizacja i rozwinięcie Ogólnopolskiego Festiwalu Filmów Komediowych w Lubomierzu Największe osiągnięcie związane z samorządem: wybór po raz drugi na burmistrza Gryfowa Śląskiego z wynikiem 78 proc. głosów Jestem burmistrzem od: burmistrz Lubomierza od 25 stycznia 1995 do 19 października 2001 r., burmistrz Gryfowa Śląskiego od 1 grudnia 2006 r.


Przygoda burmistrza z estradą rozpoczęła się w latach szkolnych. – W szkole zostałem wybrany przewodniczącym klasy, potem przewodniczącym Rady Młodzieżowej Szkoły – trzeba było występować publicznie przed klasą, społecznością szkolną i przed społecznością lokalną. Tak się zaczęło – tłumaczy Olgierd Poniźnik.

Uczeń z cepem
W czasach szkolnych Poniźnik występował w szkolnym kabarecie. Szczególnie upodobał sobie postać chłopa z cepem, bo, jak sam przyznaje, bardzo lubił zwyczaje żniwne i sianokosowe. Wspólnie z kabaretem brał udział w Międzyszkolnych Konkursach Szkół Rolniczych, a wraz z kołem teatralnym uczestniczył w corocznych przeglądach małych form teatralnych. Burmistrz robił również furorę występami solowymi, podczas których wcielał się w postać popularnego w Polsce sołtysa Jerzego Ofierskiego, zwanego „Sołtysem Kierdziołkiem”. Cechą charakterystyczną monologów były ich początkowe słowa – „Cie choroba”.

Festiwal w Lubomierzu
Zdolności estradowe Olgierd Poniźnik mógł wykorzystać w późniejszym życiu zawodowym. Jako dyrektor Domu Kultury w Lubomierzu zainicjował w 1997 roku Ogólnopolski Festiwal Filmów Komediowych w Lubomierzu i przez prawie 10 lat, później jako burmistrz miasta i poseł, był jego głównym organizatorem i konferansjerem. – Ta impreza wypromowała Lubomierz – podkreśla. Z festiwalem w Lubomierzu związane są też pierwsze problemy natury organizacyjnej oraz konieczność zmierzenia się burmistrza z nieprzewidzianymi wypadkami.

– Zdarzały się dreszczyki emocji związane z bezpieczeństwem imprezy: wirujący pył piaskowy podczas uroczystego otwarcia jednego z festiwali spowodowany przylotem helikoptera policyjnego czy przejeżdżający w tłumie widzów czołg – wspomina burmistrz. – Zetknąłem się również z nieeleganckim zachowaniem lidera zespołu podczas koncertu „Lady Pank”. To są trudne chwile, których się nie zapomina – dodaje.

Scenarzysta imprez
Do sukcesów scenicznych należy nie tylko festiwal w Lubomierzu. Burmistrz jest autorem i organizatorem wielu innych wydarzeń. W Gryfowie Śląskim od wielu lat burmistrz społecznie prowadzi m.in. Kwisonalia – sztandarową imprezę gminy, której atrakcje sam wymyśla.

– Kwisonalia urozmaicane są m.in. turniejem miast o galon wody święconej, zawodami wędkarskimi, pokazem mody plażowej, wyścigami w przeprawie przez rzekę Kwisę „na czym kto może” czy konkursem na zupę rybną – opowiada Olgierd Poniźnik.
Burmistrz znany z zamiłowania do pracy z mikrofonem, często jest zapraszany przez sąsiadnie gminy i przyjaciół. – Kiedyś proboszcz parafii z Cieplic ks. Józef Stec poprosił mnie o pomoc w poprowadzeniu Święta Matki – opowiada burmistrz. – Co roku w ostatni weekend maja na estradzie przed kościołem prowadzę taką imprezę z konkursami i z udziałem znanych osób, które opowiadają o tym, jaka była rola mamy w ich życiu.

Jak sam podkreśla, szczególnie lubi imprezy plenerowe, na które przychodzą tłumy widzów. Jednak Olgierd Poniźnik ma na swoim koncie również kameralne wydarzenia. Od 8 lat burmistrz prowadzi tematyczne bale zimowe w Zamku Czocha w gminie Leśna. – Co roku zmienia się temat i towarzyszące atrakcje – tłumaczy burmistrz. – Był już bal walentynkowy, medyczny, filmowy, a teraz będzie bananowy.

Na rowerze do Sejmu
Olgierd Poniźnik często z humorem wciela się w różne postaci, związane z tematem imprezy. Podczas imprez dożynkowych, prezentuje się jako chłop w lnianym odzieniu, na wydarzeniach o charakterze religijnym pojawia się w stroju mnicha, na zawodach sportowych występuje jak komentator, a uroczyste bale prowadzi dżentelmen we fraku.

Ulubionym wcieleniem burmistrza jest jednak postać Flapa. Pomysł, aby odtworzyć komiczny duet pojawił się przy okazji otwarcia festiwalu w Lubomierzu w 2001 roku. Burmistrz wraz z obecnym sekretarzem Gryfowa Śląskiego Jerzym Andrzejczakiem (w roli Flipa) postanowił wówczas zaskoczyć publiczność. Przebrani i ucharakteryzowani wjechali pod scenę festiwalową – Flip na hulajnodze, a Flap na rowerze.

W tym samym roku Olgierd Poniźnik został wybrany posłem na kolejne cztery lata. Wizerunek Flapa był częściowo wykorzystany do promocji przedwyborczej. – Rozkwit Ogólnopolskiego Festiwalu Filmów Komediowych w Lubomierzu, który przypadł na rok 1999 w dużej mierze przełożył się na mandat poselski – przyznaje Olgierd Poniźnik. – Trafiłem do sejmu z 16. miejsca na liście SLD w wyborach w 2001 roku.

Konferansjer musi znać środowisko
W roli Flapa burmistrz występował jeszcze kilkakrotnie. Wspólnie z zięciem, aktorem filmowym i teatralnym Pawłem Burczykiem wystąpili jako Flip i Flap podczas Święta Policji w Warszawie. – Czerpię dużo wiedzy z występów zięcia – przyznaje burmistrz. – Razem prowadziliśmy np. Święto Peczenicy w Gościszowie. Paweł jest dobry ruchowo i mimicznie, co z kolei jest moją słabą stroną. On za to poznaje specyfikę konferansjerki lokalnej. Konferansjerzy

z zewnątrz nie znają miejscowych smaczków, a to bardzo ważne.
Jak tłumaczy Olgierd Poniźnik, gdy konferansjer należy do środowiska lokalnego, zna dobrze każdego uczestnika imprezy. Burmistrz dobrze wie, jakie są układy z proboszczem, a jakie z miejscowym cwaniakiem. Wie, na co może sobie pozwolić wobec publiczności – z kogo można żartować, a z kogo nie.

Dzięki pojemnej pamięci Olgierd Poniźnik prawie nigdy nie musiał korzystać z kartki podczas występów. Mimo to wpadki się zdarzały. – Nazwy obcojęzyczne inaczej się pisze, a inaczej się czyta. Pamiętam, że podczas jednego z Sejmików Kulturalnych zapraszałem na kawę do Pubu Brytania, a nie do „pabu” – opowiada burmistrz. – Czy też podczas jednego z festiwalowych dni, witając obecnego wówczas starostę lwóweckiego, wymieniłem imię i nazwisko jego poprzednika. To chyba ze zmęczenia.

Medal i Partia Dobrego Humoru
Szczególną pamiątką jest dla burmistrza puchar od Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego za organizację Ogólnopolskiego Festiwalu Filmów Komediowych. W 2005 roku otrzymał z rąk ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego srebrny medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Medal był uznaniem za pracę nad ustawą o kinematografii. Olgierd Poniźnik był również nominowany do tytułu „Osobowość Dolnego Śląska” w 1999 rok. Była to znacząca nominacja w dostojnym towarzystwie – tytuł otrzymał wówczas Tadeusz Różewicz. Sceniczna pasja burmistrza zaowocowała także zaproszeniem od satyryka Szczepana Sadurskiego do Partii Dobrego Humoru.

Anna Grabowska

Forum Samorządowe nr 11/60

powrót

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

7-9 maja, Katowice, XVI Europejski Kongres Gospodarczy, https://www.eecpoland.eu/

9 maja, II Ogólnopolska Konferencja Naukowa "Samorząd Terytorialny wobec współczesnych wyzwań, https://uwr.edu.pl/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»