Osoby znajdujące się w trudnej sytuacji na rynku pracy otrzymają w tym roku znacznie większe wsparcie z budżetu państwa, niż w 2012 roku – zapewnia minister pracy i polityki społecznej.
Pula środków na wsparcie dla bezrobotnych w tym na różne formy ich aktywizacji zawodowej oraz na przeciwdziałanie bezrobociu ma być wynosić 4,7 mld zł.
Prawie dwukrotnie zwiększy się budżet z rezerwy ministerialnej (skąd pochodzą m.in. środki na finansowanie programów specjalnych) z 170 mln zł w ubiegłym roku, do 308 mln zł. Większe wsparcie mają otrzymać poszczególne regiony (przykładowo, dofinansowanie województwa lubuskiego ma się zwiększyć aż o 55 proc., zaś mazowieckiego o 54 proc., a małopolskiego, opolskiego i śląskiego o 53 proc.).
Powiatowe urzędy pracy otrzymają aż o 47 proc. środków więcej niż w ubiegłym roku. Na szkolenia pójdzie w tym roku 367 mln zł, dwa razy więcej niż w roku 2012, kiedy wydano 188 mln zł. Stypendia mają pochłonąć 1,2 mld zł (wzrost z 763 mln zł), natomiast dotacje na podjęcie działalności gospodarczej i refundację kosztów wyposażenia stanowiska pracy sięgną kwoty 1 mld zł (wobec 674 mln w 2012). Większe dofinansowanie będzie też na roboty publiczne, prace interwencyjne i społecznie użyteczne (ponad 0,5 mld zł).
– Być może (…) wykonywanie tych prac nie przybliża osób bezrobotnych do znalezienia stałego zajęcia, ale w okresie kiedy firmy nie zatrudniają, dla wielu rodzin to często jedyne źródło dochodu pozwalające związać koniec z końcem – zwraca uwagę minister. Łącznie pomocą ma być objętych ok. 500 tys. bezrobotnych. Minister chwali rząd za szybkie, bo dokonane już na początku stycznia, a nie jak to było do tej pory, dopiero na przełomie lutego i marca, przekazanie urzędom pracy środków na wsparcie bezrobotnych.
Kosiniak-Kamysz zdradza też, że ministerstwo przygotowuje reformę urzędów pracy, tak, aby lepiej wspierać osoby młode oraz pogłębić współpracę publicznych służb zatrudnienia z prywatnymi agencjami pracy. Przygotowywane są zmiany deregulacyjne w kodeksie pracy, by firmy chętniej tworzyły miejsca pracy. Szef resortu pracy i polityki społecznej zadeklarował też, że gdyby te środki okazały się niewystarczające, rząd może wydać więcej pieniędzy z Funduszu Pracy. – Tak zrobiliśmy w zeszłym roku, gdy spodziewając się trudnej sytuacji zwiększyliśmy pulę środków dla urzędów o pół miliarda złotych – przypomina.
Swoimi planami minister dzieli się na blogu, który dostępny jest na stronie http://premier.gov.pl. (ed)