Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Aktualności

»

Marek Jankowski: Nowe problemy z ubezpieczeniami grupowymi

Niepełny outsourcing w ubezpieczeniach grupowych może być niekorzystny dla pracowników samorządu – informuje w odpowiedzi na list pracownika samorządu Marek R. Jankowski, ekspert branży ubezpieczeniowej.

Od mojej ostatniej publikacji minęło kilka miesięcy, a wątpliwości w sprawie ubezpieczeń grupowych na życie pracowników sektora finansów publicznych nie ubywa. Wydawało się, że opinia RIO w Gdańsku wyjaśni zainteresowanym „co dalej z tymi grupówkami”. Okazało się, że w opinii wielu, RIO to dość „niska ranga”, no i RIO w Gdańsku ma się nijak np. do urzędu gminy czy starostwa powiatowego na Śląsku.

Zainteresowanych odsyłam więc do opinii Ministerstwa Finansów z 10 grudnia 2010 r. (sygn. RFI/033-396/1123/ZWQ/2010/2891)
Tym razem wydaje się, że wszelkie wątpliwości zostały rozwiane, chociaż jak słyszę, niektóre kancelarie prawne, chyba tylko po to żeby wykazać się przed swoim klientem poświęceniem i zaangażowaniem, usilnie szukają dziury w całym, interpretując opinię na swój sposób.

Przecież Ministerstwo nie mogło wprost napisać: „Wskazane jest natychmiastowe zamknięcie umów organizowanych na dotychczasowych zasadach”. To jest logiczne, bo problem dotyka tysięcy jednostek i wielu tysięcy urzędników.

Rewolucja nie jest nam potrzebna, ale przynajmniej w ciągu roku, wszyscy zainteresowani (szczególnie kierownicy jednostek) powinni „zrobić z tym porządek”. Zatem warto już teraz rozglądać się za rozwiązaniami alternatywnymi, choćby za dobrym i fachowym outsourcingiem.

Przez ostatnie trzy miesiące byłem zasypywany pytaniami od przeróżnych osób (kierowników jednostek, skarbników, sekretarzy, pracowników działów kadr urzędów itp.) dotyczącymi pewnej inicjatywy, którą propaguje spółka PZU POMOC S.A.

Otóż, spółka PZU POMOC S.A., dokonując swoistej wiwisekcji na idei outsourcingu, proponuje klientom PZU Życie S.A. (ubezpieczonym grupowo), zmianę zasad funkcjonowania dotychczasowego ubezpieczenia.

Głównym założeniem jest zmiana ubezpieczającego. Dotychczas był to kierownik jednostki – będzie spółka PZU POMOC S.A. Czyli podstawowy cel zostanie osiągnięty. Ale uwaga! Stara zasada, że „żeby chronić generała, muszą ginąć żołnierze”, sprawdza się tutaj jak nigdy. Po zmianie warunków na te, które proponuje POMOC, pracownicy tracą niemalże wszystkie przywileje.

Zacznijmy od tego, że wszyscy „operatorzy” projektu pochodzą z „jednego szczepu” – szczepu PZU. PZU S.A. jest 100% właścicielem zarówno spółki PZU Życie S.A. (ubezpieczyciela) jak i PZU POMOC S.A. (ubezpieczającego). Celowo podkreślam ubezpieczającego, bo to funkcja nader ważna w programie ubezpieczeniowym. Outsourcing zakłada, że ubezpieczający reprezentuje swoich klientów (pracowników) przed ubezpieczycielem i w razie sporu czy konfliktu, stoi po stronie ubezpieczonego pracownika.

Ubezpieczający outsourcer wskazuje najlepsze rozwiązania, monitoruje rynek w poszukiwaniu najlepszych rozwiązań, dba o jakość programu, modyfikuje go zgodnie z zaleceniem ubezpieczonych i wykonuje wiele innych czynności. W projekcie PZU POMOC ubezpieczający nie robi nic. Być może nawet robi „in minus”, bo ogranicza skutecznie działania konkurencyjne, a przecież żeby nie konkurencja, to dzisiejsze programy nadal byłyby z sumą ubezpieczenia 5.000 zł.

Marek R. Jankowski
www.ubezpieczenia-mrj.pl

2011-03-28 00:49:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

16-17 kwietnia, Warszawa, Forum Mieszkaniowe, https://habitat.pl/fm2024/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»