Oczywiście kontrowersyjne sytuacje zapisane są na kamerach miejskich, jednak – tak jak większa część tłumu – tak i one nie zauważą wszystkiego, szczególnie, jeżeli wszystko działo się po zmroku i widoczność jest dość słaba. To jednak nie cały tłum, a funkcjonariusze – policjanci, ochrona, strażnicy miejscy – muszą zauważać wszelkie ogniska zapalne niebezpiecznych sytuacji i reagować na nie odpowiednio szybko.
Dlatego momenty zatrzymania inicjatorów różnych rozrób, ze względu na konieczność użycia siły przez funkcjonariuszy, budzą czasem wiele sprzecznych opinii. Osoby znajdujące się najbliżej takiej interwencji myślą raczej o swoim bezpieczeństwie, a nie o prawidłowości przebiegu akcji, przez co ich ewentualna relacja jest kierowana jedynie emocjami. Natomiast osoby, które znajdują się gdzieś dalej, najczęściej nie widzą całego zdarzenia zbyt dokładnie, więc ich relacja z kolei jest nieadekwatna. Za to podczas rutynowych patroli, które kończą się interwencją może zupełnie zabraknąć świadków tego zdarzenia. Jak wówczas sprawdzić, czy interwencja przebiegła prawidłowo?
Odpowiedzią na te problemy są kamery nasobne, które funkcjonariusze przypinają z przodu mundurów. Rejestrują one większość rzeczy, które widzi pracownik służb, dlatego w czasie późniejszej analizy sytuacji stają się kluczowym dowodem wyjaśniającym wątpliwości.
Jak działają kamery nasobne?
Na to pytanie odpowiada Krzysztof Rydlak z sieci sklepów Spy Shop – ekspertów w dziedzinie bezpieczeństwa publicznego i nowych technologii – jednego z dystrybutorów kamer nasobnych dla polskich służb.
„Kamery, które znajdują się w naszej ofercie – i z których korzystają służby – to modele przystosowane do wymagań pracy w terenie w trudnych warunków. Przykładowo, model WA7D jest wodoodporny – posiada kategorię wodoodporności IP68 – a przede wszystkim nagrywa obraz w czasie nocnych interwencji. Jest to możliwe, dzięki oświetlaczowi podczerwieni, który ułatwia rejestrację otoczenia do 10 metrów – to wystarczająca odległość, aby wyraźnie nagrać całą sytuację. Kamera oczywiście nie musi być uruchomiona przez cały czas, ale też funkcjonariusz zwykle nie ma możliwości, aby włączać ją już podczas akcji, dlatego sprzęt wyposażony jest w funkcję pre-recordingu, która pozwala na późniejsze odtworzenie materiału do około minuty przed faktycznym naciśnięciem przycisku nagrywania.
Innym modelem wykorzystywanym przez służby czy też firmy ochroniarskie w czynnej pracy jest PV-50HD2W marki LawMate. To kamera z obiektywem, który pozwala na zarejestrowanie nagrań w jakości Full HD, a co najważniejsze, jej kąt widzenia wynosi 78°. W razie konieczności możliwy jest też bieżący podgląd tego, co widzi kamera – obraz przesyłany jest bezprzewodowo na urządzenie z systemem Android lub iOS, które znajduje się mniej niż 50 metrów od miejsca akcji.
Korzyści dla funkcjonariuszy i dla porządku publicznego
Abstrahując nieco od specyfikacji, warto zauważyć, że kamery, monitorujące to co widzą funkcjonariusze, nie tylko pozwalają na późniejszą analizę sytuacji, ale też sama ich świadomość powoduje u ludzi zmniejszenie zbędnej agresji, a nawet uniknięcie rozwoju sytuacji w negatywnym kierunku. Działają one na ludzi na podobnej zasadzie jak obecność kamer w miejscach publicznych.
Takie kamery zostały wprowadzone w Stanach Zjednoczonych już w 2015 roku – zdarza się tam wiele incydentów z użyciem broni, na które funkcjonariusze muszą też odpowiednio zdecydowanie reagować, co później budzi wiele kontrowersji. Obecnie w Polsce testowane są kamery nasobne na mundurach straży miejskiej i policji. Do tej pory ich pojawienie się rzeczywiście obniżyło poziom zbędnej agresji, a nawet samą skłonność do popełniania wykroczeń przez potencjalnych wandali czy przestępców.
Kamery nasobne dostępne są w ofercie jednego z polskich dystrybutorów – firmy Spy Shop.
.png)
.jpg)
