Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Aktualności

»


Centralizacja to odbieranie kompetencji samorządom lokalnym

Z okazji Dnia Samorządu zapytaliśmy samorządowców o to czy w ich opinii samorząd lokalny jest w stanie powstrzymać centralizację państwa. Poznaj odpowiedzi.


Ludwik Węgrzyn, prezes Zarządu Związku Powiatów Polskich, starosta bocheński:

"Samorząd terytorialny nie jest bytem samoistnym. Powstaje z woli państwa, jest tworzony przez suwerena państwa i to suweren państwa jakim jest Sejm RP w drodze ustaw ustala zakres działania samorządu, jego kompetencje, wyposaża go w środki, albo nie, przypisuje mu zadania, albo też ich nie przypisuje lub ich pozbawia. Centralizacja w chwili obecnej, w obecnym wydaniu, polega na odbieraniu kompetencji, które były przypisane samorządowi i dotyczy to zwłaszcza samorządu powiatowego.

Jedną z podstawowych idei reaktywowania w 1999 roku samorządu powiatowego była konieczność zespolenia służb, inspekcji i straży na poziomie powiatu. I na dzień dzisiejszy każda władza - nie chodzi tylko o obecny rząd, gdyż poprzednie rządy również - pozbawiają powiaty kompetencji. Zabrano policje, zabrano sanepid, zabrano weterynarię, w tej chwili kombinuje się żeby zabrać nadzór budowlany i pozostała by straż pożarna, której byt też jest niewiadomy w przyszłości. 

Dotyczy to całego szeregu zadań innych, mówię o centralizacji, jak chociażby upaństwowienie polityki dotyczącej zatrudnienia i polityki pracy. Rząd każdy jeden nie sięgał po urzędy pracy i o politykę zatrudnieniową wówczas, kiedy było dwadzieścia parę procent bezrobocia w niektórych województwach, a w skali kraju zbliżało się do piętnastu. Teraz, gdy sytuacja się unormowała, gdy bezrobocie nie jest aż tak groźne – ono jest, nie udajmy, że go nie ma, bo zróżnicowanie regionalne jest duże – to w tej chwili próbuje się wyciągać ręce po to, aby przejąć i upaństwowić politykę zatrudnienia. 

Samorząd lokalny, moim zdaniem, jest w stanie powstrzymać centralizację państwa. Po ostatnich wydarzeniach chociażby jak Marsz Wolności nastąpiła zmiana u polityków. Jednak zostało ogłoszone, że będzie to inne podejście do samorządów, szczególnie do samorządu gminnego. Natomiast największym niebezpieczeństwem centralizacji jest tajne działanie władz, które chcą centralizować. Oficjalnych informacji nie ma, ani resort jeden, drugi, trzeci, ani rząd in gremio nie przedstawia, że są takie propozycje, tylko dowiadujemy się z mediów, dowiadujemy się z prasy, dowiadujemy się z jakichś luźnych wypowiedzi, z których jedni się wycofują, inni jeszcze zaostrzają. Dowiadujemy się bo nagle np. Pan Poseł Maciejewski pragnie likwidować powiaty a równocześnie Pani Premier mówi że w rządzie nie ma żadnych prac nad zmianą ustroju samorządowego. To jest największe niebezpieczeństwo. Możemy to powstrzymać, musimy być wszyscy wspólnie razem, bo tylko w jedności siła i tylko zdecydowane przeciwstawienie się jest realną siłą która powstrzyma centralizację."



Ryszard Władysław Borowski, wójt gminy Koneck:

"Gmina na mocy Konstytucji i innych przepisów prawa wpisuje się trwale w decentralizację władzy publicznej. Nie dostrzegam ustawowych zmian mogących zakłócić ten porządek prawny. Stąd nie widzę tu specjalnie roli dla samorządu gminnego, tak jak w moim przypadku borykającego się z wielu ważniejszymi dla mieszkańców problemami, chociażby z budową dróg, polegającej na powstrzymaniu, nazwanej przez Pana, centralizacji Państwa Polskiego, tym bardziej, że jej również nie dostrzegam. Moim zdaniem, w oczywiście ograniczonym zakresie, centralizacja dająca możliwość spojrzenia na problemy lokalne z szerszej perspektywy, umożliwiająca znalezienie wspólnych rozwiązań, np. w sytuacjach kryzysowych byłaby do przyjęcia."



Robert Godek, starosta strzyżowski
Wiceprezes Zarządu Związek Powiatów Polskich:

"Oczywiście samorząd terytorialny nie jest w stanie powstrzymać centralizacji Państwa, gdyby takie działania podejmowały władze ustawodawcze czy wykonawcze. Parlament bowiem decyduje w naszym ustroju o kształcie istniejącego prawa, Rada Ministrów zaś m.in. poprzez wydawane przez siebie akty prawne określa np. liczbę powiatów.

Formalnie więc jako samorządy nie mamy mocy decyzyjnej w tych sprawach, co zresztą niejednokrotnie już się okazywało, jak chociażby przy próbach likwidacji Sądów Rejonowych, ograniczeniu liczby posterunków Policji czy wprowadzaniu niekorzystnych dla samorządów przepisów finansowych. Inną sprawą są działania społeczne. W wielu przypadkach to właśnie zabiegi i działania lokalnych społeczności wpływały na rozstrzygnięcia prawne, co zresztą jest rzeczą naturalną w demokratycznym Państwie. Osobiście jestem głęboko przekonany, że decentralizacja jest właściwą, nowoczesną i adekwatną do współczesnych wyzwań formą organizacji państwowej. Nie tyle powinniśmy rozmawiać o centralizacji Państwa, co o dalszej decentralizacji usług publicznych, przy zapewnieniu nie mniejszych jak do tej pory środków finansowych.

Po wielu zadaniach administracyjnych, pomocy i opiece społecznej, edukacji, infrastruktury na poziom lokalny - przede wszystkim powiatowy powinny trafić pieniądze na organizację ochrony zdrowia, gdzie ciągle panuje duży bałagan. Środki publiczne bowiem powinny być zarządzane na tym samym poziomie, na którym są wydawane. Tam jest odpowiednia kontrola społeczna, tam są bilansowanie i hierarchizowane potrzeby, na tym poziomie zapewniony może być odpowiedni poziom jawności."



Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska:

"Samorząd swoimi działaniami i protestami doprowadził m.in. do powstrzymania pomysłu prezesa PiS by ograniczenie kadencji wprowadzić wstecznie co jest niezgodne z prawem. 


Co ważne nam nie chodzi o obronę stołków, jak zarzuca nam PiS, ale o ochronę konstytucyjnych praw. Pomysł ograniczenia liczby kadencji w samorządzie oznacza ograniczenie biernego prawa wyborczego, a także czynnego po stronie mieszkańców, którzy nie będą mogli zagłosować na niektórych swoich przedstawicieli. Ale samorząd nie może po tym małym kroku wstecz partii rządzącej pozwolić się uśpić - trzeba działać nadal. Dlatego na Pomorzu dziś po raz kolejny spotkał się Pomorski Komitet Protestacyjny i uzgodniliśmy, że czas podjąć debaty publiczne w naszych małych ojczyznach, w większym stopniu niż dotychczas.

Powinniśmy wszyscy zadać sobie pytanie: ile czasu poświęciliśmy na budowę kultury obywatelskiej w naszych miastach i wsiach ? Jak dużo zrobiliśmy, aby szkoły prowadziły na dobrym poziomie zajęcia z wychowania obywatelskiego, aby nasi obywatele wiedzieli, na czym polegają dochody i wydatki miasta? Za mało czasu poświęcaliśmy temu, co nazywamy duchem obywatelskim, bo wydawało nam się że ważniejsze są kolejne drogi, rurociągi, chodniki. Musimy czas  „pisowskiej depresji” spożytkować w naszych gminach i powiatach do większej pracy z mieszkańcami. We wrześniu w Gdańsku obędzie się po raz drugi Gdański Tydzień Demokracji i zachęcam do przeniesienia tego pomysłu do innych miejscowości. O demokracji trzeba mówić, bo bez tego nie będziemy potrafili tego praktykować i pozwolimy zbyt łatwo dochodzić do głosu ksenofobii, izolacjonizmowi i dyktaturze. 

Moja ocena sytuacji w kraju oraz rządu jest bardzo krytyczna. Mamy do czynienia z rozciągniętym w czasie zamachem na polską demokrację i samorządność. My, nieważne czy wójtowie małych gmin czy prezydenci dużych miast, nie możemy obojętnie przechodzić nad tym faktem. Tak jak w latach 80. uważałem, że nie można próbować przespać sytuacji politycznej, tak dziś głośno mówię na wszystkich spotkaniach: nie udawajmy, że sprawy, które dzieją się w stolicy, nie dotyczą nas i naszych gmin, nie przyjmujmy strategii, że lepiej siedzieć cicho, bo ktoś w ramach  politycznej zrobi nam krzywdę."



Michał Godowski, starosta kielecki:

"Reforma samorządowa przeprowadzona w Polsce po 1989 roku, w zgodnej opinii fachowców jest jedyną, która się sprawdza. Mówi się dzisiaj, że spośród wszystkich reform po roku ‘90 właśnie reforma samorządowa była tą trafioną. To wówczas w sposób demokratyczny przekazano władzę w ręce narodu, który swoimi decyzjami za pośrednictwem przedstawicieli w organach samorządowych mógł ją sprawować i jak wiemy te możliwości oraz zasoby finansowe, jakie popłynęły do samorządu, nie zostały zmarnowane.

Z perspektywy czasu oceniam, iż ustawa o samorządzie całkowicie zreformowała ustrój administracyjny w Polsce, dzięki czemu środowiska lokalne mogły wziąć większą odpowiedzialność za swoją przyszłość i rozwój własnej społeczności. Mają też większy wpływ na podejmowane decyzje w swoich gminach i powiatach. Polska samorządność jest jedną z dźwigni rozwoju Ojczyzny, a także źródłem polskiego sukcesu. Obecnie następuje odwrót od idei samorządności w szerokim tego słowa znaczeniu. Chodzi tu o administrację publiczną, próbuje się także ograniczyć kompetencje samorządów. Tym wszystkim ograniczeniom towarzyszy centralizacja władzy. Czy to się uda? Władza zapomina, że samorządność to obywatele, a jeśli próbuje się stawiać politykę ponad dobrem obywatela, z doświadczenia wiemy, że to jest zgubna droga."



Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego:

"Samorząd lokalny musi i powinien robić swoje a jednocześnie cały czas sygnalizować i przypominać, że reforma samorządu była i jest najbardziej udaną w naszym kraju. Świadczy o tym wysokie zaufanie jakim darzą lokalne samorządy mieszkańcy. Pojawiające się w przestrzeni medialnej pomysły idą jednak w kierunku centralizacji i fundamentalnych modyfikacji całego systemu. O jego kształcie decyduje de facto władza w Warszawie, której nie jesteśmy potrzebni jako głos doradczy i której nie jesteśmy w stanie w żaden sposób powstrzymać.

Zmiany odnoszące się do samorządów, dokonywane są bez wysłuchania argumentów władz wojewódzkich a nacisk środowiska samorządowego i opinii publicznej wywołuje czasowe otrzeźwienie. Nie mam jednak złudzeń, że obecnej władzy zależy na zarządzaniu centralistycznym, a zdanie obywateli jest brane pod uwagę wówczas, gdy wyraża poparcie dla ich własnych pomysłów."




Krzysztof Żuk, prezydent Lublina:

"Twórcom ustawy o samorządzie gminnym przyświecała idea decentralizacji samorządu terytorialnego. Przez 27 lat ten model ewoluował i dojrzał przechodząc kolejne fazy, aż do tak dobrze znanych nam dziś menedżerskiego i obywatelskiego. Przez te lata samorządy zbudowały dużą niezależność, stały się świadomymi swojej tożsamości jednostkami, które chcą i mają narzędzia, aby decydować o swoim rozwoju i przyszłości. Biorąc pod uwagę tę rozbudzoną społeczną aktywność mieszkańców, którzy chcą decydować o swoich małych ojczyznach, spodziewam się, że jakiekolwiek formy narzucania odgórnych rozwiązań, czy centralizacji pewnych procesów, spotkają się z niechęcią, czy wręcz protestami ze strony mieszkańców."

2017-05-26 23:42:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

3 kwietnia, webinarium Bezpłatne wsparcie dla miast od Komisji Europejskiej, https://www.miasta.pl/

Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»